czwartek, 3 lutego 2011

Ty się nie zrażasz tylko czekasz na mnie

I Jezus coraz wyraźniej pokazuje, jak nic nie ma stałego na tej ziemi, co by nas mogło zadowolić. On tylko może duszy za wszystko wystarczyć. Więc wszystko, co mnie spotyka, pochodzi z nieskończonej miłości i dobroci Ojca niebieskiego, który tak bardzo pragnie dobra każdej duszy, która Go prawdziwie szuka i kocha.
Jakiż jest dobry, nieskończenie dobry Pan Jezus, który się tak troskliwie opiekuje duszami, nawet taką, jaką jest moja dusza.Gdy się zastanowię nad moim życiem do chwili obecnej, nic innego nie spostrzegam, jak tę ustawiczną troskę Pana Jezusa nad duszą najmniejszą. Pan Jezus chciał i chce, bym nie była kimś innym, jak tylko dzieckiem,dzieckiem w całym tego słowa znaczeniu pod względem ducha.
O Jezu mój najukochańszy, i cóż Ci mogło zależeć na tej duszy, która nigdy nie umiała Ci być wdzięczna należycie za tyle łask, które jej dałeś?
O Jezu, przypominam to sobie, że kiedy ja byłam obojętną na Ciebie, Ty się nie zrażałeś, tylko czekałeś z Boską cierpliwością, Ty Bóg i Pan nieogarniony- na Twe najnędzniejsze i najniegodniejsze stworzenie. O, jakaż niezgłębiona jest Twoja miłość i dobroć!

Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych"str276)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz