W miarę jak zbliżam się do końca mojego życia, Pan zsyła na mnie coraz większe cierpienia wewnętrzne i zewnętrzne, za co niech będzie uwielbiony! Już niedługo skończy się ma ziemska pielgrzymka, lecz jeszcze wiele muszę cierpieć , bo tak chce Pan,a ponieważ taka jest Jego Najświętsza Wola, więc się Jej poddaję ochotnie z miłości ku temu,który na Krzyżu za nas życie Swe położył, by Mu się choć w minimalnej cząstce wywdzięczyć i w ten sposób okazać moją miłość.
..Gdy w pogodny dzień spoglądam na zachód słońca , w mej duszy powstaje przedziwny pokój i szczęście.Wtedy Pan mnie zapewnia,że tak będzie się moje życie kończyło. I proszę wtedy mojego Jezusa: "Panie,zostań ze mną,bo się ma ku wieczorowi i dzień się już nachylił".
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str367)
..Gdy w pogodny dzień spoglądam na zachód słońca , w mej duszy powstaje przedziwny pokój i szczęście.Wtedy Pan mnie zapewnia,że tak będzie się moje życie kończyło. I proszę wtedy mojego Jezusa: "Panie,zostań ze mną,bo się ma ku wieczorowi i dzień się już nachylił".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz