Ojcze Najukochańszy,teraz pozostał dla mnie Krzyż Pana Jezusa zupełnie ogołocony ze wszystkiego. Pan Jezus usunął się ode mnie- zdaje mi się, że jestem rzucona na łup szatanowi, który się znęca nad moją duszą i ciałem w taki sposób,że zupełnie sił mi brakuje.Jestem zmiażdżona cierpieniem i starta na proch, cierpienie moje moralne przewyższa o wiele fizyczne.
Chwilami zdaje mi się ,że jestem w agonii śmiertelnej, że umieram. Nie mogę tego pojąć co się ze mną dzieje- wiem tylko ,że cierpię. Ojcze kochany, ja się palę cierpieniem, lecz wielbię za to mojego Jezusa, dla którego chcę cierpieć i umierać. Jemu za to ogromnie dziękuję.
Przed tygodniem pytałam Pana Jezusa, czy Mu sprawia przyjemność moje cierpienie. Usłyszałam odpowiedź: Moje dziecko, dlatego je zsyłam na ciebie, bo cię bardzo kocham i chcę, byś była jak najpodobniejsza do mnie.
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 334-335)
Chwilami zdaje mi się ,że jestem w agonii śmiertelnej, że umieram. Nie mogę tego pojąć co się ze mną dzieje- wiem tylko ,że cierpię. Ojcze kochany, ja się palę cierpieniem, lecz wielbię za to mojego Jezusa, dla którego chcę cierpieć i umierać. Jemu za to ogromnie dziękuję.
Przed tygodniem pytałam Pana Jezusa, czy Mu sprawia przyjemność moje cierpienie. Usłyszałam odpowiedź: Moje dziecko, dlatego je zsyłam na ciebie, bo cię bardzo kocham i chcę, byś była jak najpodobniejsza do mnie.
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 334-335)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz