czwartek, 3 marca 2011

Zachwyca moją duszę ufność

1944r
Zachwyca moją duszę ufność. Chciałabym o niej powiedzieć to, co czuje moja dusza! Pan Bóg jest pełnością bytu, życia , łaski, i świętości, doskonałości itp. Ja jestem nieskończoną nicością, nędzą i grzechem, wszelkim złem itd. Jest to szalony kontrast między Bogiem a moją duszą. I teraz, chcąc się wznieść ku Panu Bogu, ta nicość nieskończona musi szukać punktu swego oparcia na Samym Panu Bogu.
koniec

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 428)

wtorek, 1 marca 2011

Samotne sam na sam z Nim...

23 11 1943r
Od pewnego czasu czuję w mej duszy ogromny głód życia z Jezusem. Pragnę utożsamić się z Nim.
Twarda jest droga, którą wskazał mej duszy Pan Jezus, lecz niech będzie za to uwielbiony! Najlepiej czuję się w samotności,gdy nikt się o mnie nie stara, ani też się nie zajmuje moją najnędzniejszą istotą. W takich momentach szczęście moje dochodzi do najwyższych granic. Wtedy Pan jest blisko przy mojej nędznej duszy. Czuję się dzieckiem prawdziwym, choć bardzo nędznym, wobec Pana Boga, mego Najukochańszego Ojca Niebieskiego. O tak, im więcej zbliżam się ku wieczności, im więcej przeżywam chwil, tym więcej czuję się dzieckiem. Ta dziwna samotność w mej duszy, odsunięcie się od stworzeń i od siebie samej, daje mi coraz lepiej kosztować wolności i swobody tej,którą się cieszą dzieci Boże. Pan Jezus w ciszy i oddaleniu poucza, co mam czynić, by się Jemu podobać i jak mam Go ukochać. To samotne sam na sam z Nim...

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 419-420)

niedziela, 27 lutego 2011

Boski Uświęciciel przemienia duszę w siebie

20 05 1943r
Zdaje mi się, że człowiekowi niepodobna jest żyć bez ścisłej łączności z Duchem Przenajświętszym. Działanie Jego jest różne. Im dusza jest bardziej oddalona od świata i samej siebie, im więcej skupiona i opanowana, tym jest podatniejsza pod Jego przesłodkie działanie. Jego przebywanie w duszy czyni już tu na ziemi to, że dusza żyje życiem podobnym do życia samego Pana Boga. Ten Boski Uświęciciel przemienia duszę w Siebie, to znaczy daje duszy wprawność poznawania rzeczy Bożych, w takich chwilach dzieje się z nią coś podobnego jak z Apostołami w Wieczerniku.
Gdy dusza najmniej się spodziewa albo w ogóle nie przeczuwa niczego, nagle zostaje nawiedzona przez jakąś dziwną moc z wysokości, która ją unosi na wyżyny, by móc lepiej zakosztować, jak słodki jest Pan. Jest to moc i siła, której oprzeć się niepodobna. Nie wiem, jak lepiej można nazwać i lepszego porównania użyć, by móc pojąć i zrozumieć, kim jest Bóg i co to jest zjednoczenie się z Panem Bogiem, z Trójcą Przenajświętszą przez miłość. Jest to coś niedającego się pojąć rozumem. Dusza tu pozostaje w niemym zachwycie i uwielbieniu Boga, lecz przede wszystkim pozostaje w miłowaniu Tegoż Pana Boga w Trójcy Przenajświętszej Jedynego.

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 409-410)

piątek, 25 lutego 2011

Duszom uprzywilejowanym daję wielkie cierpienia

18 01 1943r
Jestem przekonana,że życie bez cierpienia to życie bez wartości.Cierpienie jest szkołą, w której uczymy się kochać prawdziwie Pana Jezusa;cierpienie odrywa nas od rzeczy stworzonych,od tego wszystkiego, co nie jest Bogiem.Pan Jezus, Ten najdoskonalszy Mistrz w sztuce krzyżowania dusz,obdarza takim krzyżem dusze,który jest najboleśniejszy i najwięcej kosztuje.Nikt by nie potrafiłam wybrać takiego cierpienia,jakie wybiera i daje On sam duszy.Gdy dusza jest uległa i wdzięczna,wtedy On , Jezus,nagradza ją jeszcze większym i boleśniejszym cierpieniem.Dusza, widząc taką bezgraniczną miłość i hojność Pana i Mistrza swego, w najgłębszym uwielbieniu i dziękczynieniu pada przed Nim na twarz, by w ten sposób móc Mu okazać swą miłość i podkreślić niejako ślepe oddanie się i zupełną zależność od Jego Najświętszej Woli.Pewnego razu odezwał się Pan Jezus w mej duszy: Moje dziecko, tylko duszom uprzywilejowanym daję wielkie cierpienia, z nimi to bowiem dzielę się tą cząstką Moją. Dziecko, jest to wielka, bardzo wielka łaska i specjalne wyszczególnienie tych dusz przeze Mnie.Dziecko Moje,ty jesteś jedną z tych dusz, ciesz się i raduj, że cię tak bardzo ukochałem.

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 399-400)

środa, 23 lutego 2011

On czyni duszę przedziwnie swobodną i spokojną!!

29 12 1942r
Tchnienie Duch Świętego jest różne, zazwyczaj dotyka ono głębin duszy jak lekki powiew wietrzyka wiosennego. Gdy dusza zaraz odpowiada wiernością i dziękczynieniem, wtedy Ten Duch Miłości unosi ją w sfery Boże,jednoczy ją ściśle z Panem Bogiem przez miłość i Sam ją poucza, co ma czynić, by coraz doskonalej umiłować Pana Boga. On wyrabia w duszy bardzo subtelne sumienie, dając jej wielką wprawność w poznawaniu Jego natchnień, Jego miłosnych dotknięć.Uczy duszę zaparcia się zupełnego zapomnienia siebie, wprowadza duszę na drogę prawdy,by wszystko, każdą rzecz oceniała tak, jak ona w istocie się przedstawia w Oczach Samego Boga; uczy miłości Boga i bliźniego ,jednym słowem - prowadzi duszę po drodze tej, którą szedł Sam Pan Jezus, bez zwrotów czyichkolwiek na siebie, by przeszła zupełnie niepostrzeżenie przez to życie. Im więcej dusza otrzymuje Jego pomocy i światła, tym więcej zatraca się sama przed sobą i światem,by żyć całą pełnią Boga, który jej się udziela coraz więcej w miarę jej wyrzeczenia się i wierności. O, jakże On czyni duszę przedziwnie swobodną i spokojną!!

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 393)

poniedziałek, 21 lutego 2011

Musimy się starać o ciszę wewnętrzną

29 12 1942r
Musimy się starać o ciszę wewnętrzną przez uspokojenie złych skłonności i namiętności, unikać grzechu, nie tylko ciężkiego, lecz każdego dobrowolnego uchybienia, by mieć serce bardzo czyste. Pan Jezus w swych błogosławieństwach na Górze wygłosił i to:"Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają". Tak, czystego serca oglądają już tu na ziemi Pana Boga w sposób tajemniczy.Bez czystości serca nie ma mowy o tym, by taka dusza doszła do tego stopnia,by nią sam Duch Przenajświętszy kierował bezpośrednio.Gdy dusza jest czysta,szukająca zawsze we wszystkim Samego Pana Boga, oderwana od rzeczy stworzonych, zachowująca ciszę w swej duszy, gdy przykłada się do pracy nad wyrobieniem w sobie charakteru prawdziwie Bożego,wtenczas Duch Święty może w niej działać bez przeszkody, a w miarę jej większej czujności i wierności łasce Bożej tenże Duch Przenajświętszy udziela jej coraz większych świateł i w większej mierze Swych darów.


(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 392-393)

sobota, 19 lutego 2011

Módl się o świętych Kapłanów

2 01 1941r
Pan Jezus prawie nagli moją małą duszę, bym wszystko czyniła, co tylko jest w mojej mocy , by przyspieszyć ten dzień błogosławiony oddania całych narodów pod panowanie Jego Słodkiej Miłości.
Ustawicznie stoi przed mymi oczami groza spustoszenia, którą spowodowały nasze grzechy, ten upadek niski z którego podnieść może nas tylko Jezus- Miłość nasza. Ogromna jest boleść Serca Jezusowego z powodu oziębłości kapłanów:Módl się dziecko, o świętych Kapłanów, którzy by w sercach ludzkich zapalili ogień Mojej miłości, bym mógł w nich królować wszechwładnie. Moje Boskie Serce to ostatni wysiłek Mej Miłości zapomnianej i wzgardzonej przez ludzkość, którą pragnę zapalić świat.

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 372)