Od pewnego czasu czuję w mej duszy ogromny głód życia z Jezusem. Pragnę utożsamić się z Nim.
Twarda jest droga, którą wskazał mej duszy Pan Jezus, lecz niech będzie za to uwielbiony! Najlepiej czuję się w samotności,gdy nikt się o mnie nie stara, ani też się nie zajmuje moją najnędzniejszą istotą. W takich momentach szczęście moje dochodzi do najwyższych granic. Wtedy Pan jest blisko przy mojej nędznej duszy. Czuję się dzieckiem prawdziwym, choć bardzo nędznym, wobec Pana Boga, mego Najukochańszego Ojca Niebieskiego. O tak, im więcej zbliżam się ku wieczności, im więcej przeżywam chwil, tym więcej czuję się dzieckiem. Ta dziwna samotność w mej duszy, odsunięcie się od stworzeń i od siebie samej, daje mi coraz lepiej kosztować wolności i swobody tej,którą się cieszą dzieci Boże. Pan Jezus w ciszy i oddaleniu poucza, co mam czynić, by się Jemu podobać i jak mam Go ukochać. To samotne sam na sam z Nim...
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 419-420)
Twarda jest droga, którą wskazał mej duszy Pan Jezus, lecz niech będzie za to uwielbiony! Najlepiej czuję się w samotności,gdy nikt się o mnie nie stara, ani też się nie zajmuje moją najnędzniejszą istotą. W takich momentach szczęście moje dochodzi do najwyższych granic. Wtedy Pan jest blisko przy mojej nędznej duszy. Czuję się dzieckiem prawdziwym, choć bardzo nędznym, wobec Pana Boga, mego Najukochańszego Ojca Niebieskiego. O tak, im więcej zbliżam się ku wieczności, im więcej przeżywam chwil, tym więcej czuję się dzieckiem. Ta dziwna samotność w mej duszy, odsunięcie się od stworzeń i od siebie samej, daje mi coraz lepiej kosztować wolności i swobody tej,którą się cieszą dzieci Boże. Pan Jezus w ciszy i oddaleniu poucza, co mam czynić, by się Jemu podobać i jak mam Go ukochać. To samotne sam na sam z Nim...
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych" str 419-420)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz