sobota, 15 stycznia 2011

Pragnę szukać we wszystkim Jezusa

Gdy przy pomocy łaski Jezusowej dojdę do dna przepaści mojej nicości, wówczas moja radość nie będzie miała granic! Nie wiem dlaczego, już teraz cieszę się szczęściem przyszłym, które mi da Jezus, jeżeli stanę się najmniejszą ze wszystkich stworzeń na tej ziemi. Pan Jezus jest wierny w obietnicy swojej. Wysłucha nas gdy Go z wielką wiarą ,ufnością i pokorą prosimy. Ufam najmocniej, że Ojciec pomoże mi na tej drodze pokonywać wszystkie trudności, by iść prosto do Pana Jezusa. Ta mała droga dzieci Bożych daleka jest od wszelkiej nadzwyczajności. Nadzwyczajne na niej jest oddanie się całkowite Panu Jezusowi, ufność bez granic w Jego miłosierdzie,a nade wszystko miłość! O tak, miłość dziecięca, szczera, prosta, bez udawania i obłudy! Wiem, że Panu Jezusowi nie podoba się szukanie Jego pociech, a nie Jego samego. Im więcej dusza ogołoci się ze wszystkich rzeczy, które nie są Bogiem, tym swobodniej miłość Jezusowa przepala ją jako ofiarę. Wtedy ten Boski Artysta może w sposób doskonały wyrzeźbić w tej duszy Swoją kopię. Jak bardzo podobają mi się dusze, które we wszystkim szukają Jezusa, nie zaś Jego darów!
Dla tych dusz, które nie szukają nadzwyczajności,jakichś zachwyceń czy ekstaz, mam najgłębszą cześć i uznanie. Takie dusze mają ustawiczną ekstazę czynu życia codziennego, całkowicie oddanego Jezusowi, życia naprawę świętego, o którym wie tylko Sam Jezus!

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych str 154)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz