Maryja uczyła mnie tak: Jeżeli chcesz zostać świętą, podobać się Jezusowi i Mnie, bądź zawsze dzieckiem. Kochaj Jezusa i Mnie, zapomnij o wszystkim i o sobie samej. Żyj w ukryciu jak Najświętsza Rodzina w Nazarecie. I, Ojcze kochany, już wtedy na myśl o życiu ukrytym, które mi Maryja ukazywała w przedziwnych blaskach, do którego coś mnie szalenie ciągnęło, to życie mi się podobało, jak nic innego. Na samo wspomnienie,że mam być podobną do Jezusa i Maryi w Ich życiu ukrytym i zapomnianym, ogarniała mnie taka radość i szczęście, że prawie od zmysłów odchodziłam.
Jakaż była wówczas głęboka wiara u mnie (nie moja to zasługa, lecz łaska Boża).W co mi kazano wierzyć , wierzyłam tak,że prędzej dałabym się porąbać na kawałki, aniżeli dopuściłabym do duszy jakąś wątpliwość. Czytałam w książkach, że kto ma prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny, ten nigdy nie zginie, a kto Ją kocha miłością dziecięcą, usiłując Ją naśladować w Jej cnotach, unikać grzechu, ten staje się świętym.
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych"str188)
Jakaż była wówczas głęboka wiara u mnie (nie moja to zasługa, lecz łaska Boża).W co mi kazano wierzyć , wierzyłam tak,że prędzej dałabym się porąbać na kawałki, aniżeli dopuściłabym do duszy jakąś wątpliwość. Czytałam w książkach, że kto ma prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny, ten nigdy nie zginie, a kto Ją kocha miłością dziecięcą, usiłując Ją naśladować w Jej cnotach, unikać grzechu, ten staje się świętym.
(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych"str188)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz