piątek, 28 stycznia 2011

Jezus nigdy nie opuści duszy małej

Ostatnie miejsce, wzgarda i poniżenie- czyż może być dla duszy większe szczęście?!
Duszę moją najmniejszą i najnędzniejszą ogarnia coraz większa radość, spokój i szczęście. Jestem najmniejszym dzieckiem, całkowicie należącym do Pana Jezusa. Jezus nigdy najmniejszej duszy nie opuści i nie pozwoli jej zginąć!
Cóż mi to szkodzi, że jestem tak małą? Dlatego jestem szczęśliwą. Jestem nicością, której oko ludzkie prawie nie dostrzega, a jeżeli ją zobaczy to na to, by zdeptać to "nic". Pan Jezus chce bym była doskonale wymarłą wszystkiemu, by mógł swobodnie działać w mej najmniejszej duszy. O Jezu, o moja Miłości jak ja Ci bardzo dziękuję, żeś mnie stworzył tak bardzo małą, najmniejszą ze wszystkich Twych dzieci..Daj, o Jezu, wszystkim duszom to zrozumienie, że jeżeli chcą być naprawdę szczęśliwe i kochać Cię najgorętszej, niech się staną bardzo małe i niech się cieszą i radują na samo wspomnienie, że są takimi.

(Rozalia Celakówna "Wyznania z przeżyć wewnętrznych"str217)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz